Karma sucha dla małych ras

Najłatwiej użyć tabeli na opakowaniu, ponieważ podaje ona kalorie w przeliczeniu na kilogram masy, a więc można od razu wyliczyć gramaturę. Przy psie o wadze 4 kg wychodzi zwykle 60–70g karmy suchej na dobę, które warto podzielić na trzy równe posiłki. W dni z dłuższym spacerem można dodać 5 g, natomiast przy gorszej pogodzie tyle samo odjąć. Dodatkowe smakołyki trzeba wliczyć w bilans. Regularna kontrola sylwetki zapobiega otyłości.

U tej rasy drobny krokiet 9 mm działa najlepiej, ponieważ zmusza do gryzienia i spowalnia wchłanianie energii. Karma sucha dla małych ras dla chihuahua zawiera owies o niskim IG, a także L-karnitynę wspierającą metabolizm. Błonnik rozpuszczalny stabilizuje glukozę, więc zapobiega jej skokom po posiłku. Porcje dzielimy na cztery, natomiast w czasie dłuższych wyjazdów warto mieć przy sobie dodatkowo pastę glukozową. Takie podejście minimalizuje ryzyko hipoglikemii.

Granulat wywiera mechaniczny nacisk na szkliwo, ponieważ jego twarda struktura działa jak miękka szczoteczka ściera płytkę bakteryjną. Mokra karma nie daje tego efektu, a także łatwo przykleja się do dziąseł. Fosforan sodu w suchych recepturach wiąże wapń oraz spowalnia powstawanie kamienia. Stomatolodzy zalecają podawanie też gryzaków. Dzięki nim higiena jamy ustnej jest pełniejsza.

Karma sucha dla małych ras w wersji light obniża tłuszcz do 12%, co redukuje kalorie, a więc pomaga łatwiej kontrolować wagę. Dodatek 2% oleju łososiowego dostarcza organizmowi psa EPA i DHA, a także wspiera połysk włosa. L-karnityna przyspiesza spalanie kwasów tłuszczowych, dzięki czemu wątroba malucha nie jest przeciążana. Takie zestawienie składników dbać będzie o sylwetkę i szatę Twojego yorka.

Optymalna średnica to 8–10 mm, ponieważ mieści się między małymi zębami, a więc wymusza rozgryzanie. Krucha struktura krokietu pęka pod naciskiem szczęk, przy okazji masuje też dziąsła. Zbyt duże granulki bywają połykane, co obniża strawność karmy. Zbyt małe mogą przyspieszyć jedzenie, lecz sprzyjają zachłyśnięciu. Regularna obserwacja miski pozwala ocenić, czy pies faktycznie chrupie.

Większość specjalistów zaleca dwa lub trzy posiłki, ponieważ mniejsze porcje ułatwiają trawienie i stabilizują glukozę. Psy miniaturowe często otrzymują trzy, a nawet cztery porcje, gdyż zmniejsza to ryzyko porannych wymiotów żółcią. Jednorazowe karmienie zwiększa objętość żołądka i może prowokować wzdęcia. Równy rozkład kalorii wspiera wydolność przez cały dzień, poprawia też nastrój psa. Harmonogram żywienia warto dostosować do trybu pracy opiekuna.

Najbezpieczniej jest zwiększyć porcję o 10%, ponieważ wydatek energetyczny rośnie na mrozie. Karma sucha dla małych ras posiada w swoim składzie skoncentrowany tłuszcz z łososia, a także szybko dostępny glicerol. Dodatek jednego mięsnego smakołyka w połowie marszu dostarczy dodatkowego białka i nie rozreguluje żołądka. Woda z izotonikiem uzupełni elektrolity, poprawi też termoregulację. Po powrocie do domu wracamy do normalnej dawki.

Wysoki błonnik pomaga czuć sytość, ponieważ zwiększa objętość treści, więc mops przyjmie mniej kalorii. Karma sucha dla małych ras w wersji light zawiera psyllium i celulozę nierozpuszczalną. Nadmiar włókna może jednak obniżyć wchłanianie mikroelementów. Warto w czasie takiej diety obserwować stan sierści. Stopniowe wprowadzanie nowej karmy zapobiega wzdęciom, ułatwia też adaptację jelit. Idealny efekt uzyskamy łącząc dietę light z codziennym spacerem.

Moczenie ułatwia gryzienie, ponieważ woda penetruje wnętrze granulki i czyni ją miękką. Rozpuszczone witaminy z grupy B pozostają w posiłku, więc pies zjada ją również z wodą w krokiecie. Podgrzanie powyżej 40°C niszczy część mikroelementów w karmie, dlatego do namoczenia powinno stosować się chłodną wodę. Technika ta sprawdza się u szczeniąt i seniorów.

Proces zmiany warto rozłożyć na siedem dni, gdyż mikroflora potrzebuje czasu. Taki powolny harmonogram zmniejsza też ryzyko luźnych stolców. Pierwsze dwa dni to 25% nowej i 75 % starej karmy, do których dołączamy probiotyk. W kolejnych dniach zwiększamy udział nowej karmy o 25% i obserwujemy brzuch pupila. Jeśli pojawi się głośne burczenie, wydłużamy etap przejściowy, dodajemy też pulę FOS. Po pełnym tygodniu pies powinien jeść nową karmę bez problemów.

EPA i DHA z oleju łososiowego działają przeciwzapalnie, poprawiają barierę lipidową skóry, a więc ograniczają łupież. Linolowy kwas GLA występujący w oleju ogórecznikowym, wygładza łuskę włosa. Karma sucha dla małych ras zawiera oba te tłuszcze, jednocześnie zachowuje umiarkowany poziom kalorii. Biotyna i cynk wzmacniają cebulki włosów, a także przyspieszają regenerację. Efekt połysku zwykle pojawia się po trzech tygodniach.

Najwrażliwsza jest witamina A, ponieważ reaguje z tlenem i traci swoje właściwości w cieple. Zamknięcie worka w szczelnym pojemniku ogranicza utlenianie, również chłód spowalnia tę reakcję. Ekstrakt z rozmarynu dodany do granulatu działa jak naturalny antyoksydant, chociaż nie zastąpi dobrej higieny przechowywania. Takie praktyki zachowują pełną wartość odżywczą.

Świeżość aromatu utrzymuje się około ośmiu tygodni, ponieważ tokoferole chronią tłuszcz, a więc spowalniają jełczenie. Po tym czasie karma sucha dla małych ras zaczyna pachnieć mniej intensywnie, a co za tym idzie – u psa maleje chęć jedzenia. Pojemnik najlepiej trzymać w cieniu z dala od kaloryfera i promieni słonecznych. Psucie się karmy można rozpoznać po tłustym nalocie na ściankach worka.

Drobny, porowaty krokiet działa ściernie, ponieważ pęka pod naciskiem zębów usuwając płytkę. Karma sucha dla małych ras posiada w swoim składzie fosforan sodu, który wiąże wapń w ślinie, przez co spowalnia mineralizację. Gryzaki z włókna roślinnego uzupełnią zadanie, chociaż nie zastąpią odpowiedniej diety. Woda z dodatkiem chlorheksydyny dezynfekuje jamę ustną i odświeża oddech. Takie połączenie minimalizuje ilość kamienia bez szczotkowania.

Wiele receptur zawiera FOS i MOS, ponieważ stymulują naturalną florę. Dodatkowe prebiotyki są więc zbędne. Dodatkowa kapsułka może natomiast przydać się po antybiotykoterapii, a także w okresie wyjątkowego stresu. Nadmiar bakterii nie zaszkodzi, ale nie zastąpi zbilansowanej diety. Objawy wrażliwego żołądka często wynikają właśnie z niewłaściwego sposobu żywienia, a także zbyt szybkiej zmiany karmy. Dlatego najpierw warto skorygować dawkę, zanim wprowadzimy suplement.